W naturze jest tak, że czasami coś trzeba zepsuć, żeby pojawiło się coś lepszego. Tak właśnie jest z mięśniami. Podczas treningu siłowego je nadwyrężamy i niektóre włókna zostają zerwane. Później, podczas regeneracji, nasze ciało odbudowuje te mięśnie. Żeby jednak włókna nie zrywały się tak łatwo, odbudowuje te mięśnie większymi i mocniejszymi. Tak to właśnie wygląda - tkanka mięśniowa nie rozbudowuje się podczas treningu, tylko po nim, podczas okresu odpoczynku. Dlatego regeneracja jest tak ważna.
Wiele początkujących w fitnessie osób popełnia ten błąd, że nie poświęca odpowiedniej ilości czasu na odpoczynek. Polecane jest, aby zupełną pauzę od wysiłku robić sobie w weekend. Jeśli ćwiczysz intensywnie 7 dni w tygodniu, wówczas sama sobie szkodzisz, bo psujesz progres. Jeszcze gorzej wypada, gdy ćwiczysz cały czas te same ćwiczenia, dzień po dniu - wówczas określone partie mięśniowe w ogóle nie mają czasu na odpoczynek i regenerację.
Podsumowując - ćwiczysz regularnie, ale nie widać efektów? Możliwe, że ćwiczysz zbyt dużo, a za mało czasu poświęcasz na regenerację. Dodatkowo zwróć uwagę na dietę, bo to 70% sukcesu (pozostałe 30% to właśnie treningi).